Dieta intuicyjna

Odżywianie intuicyjne. Co to właściwie znaczy? W świecie medialnego przesytu, w którym z każdego kąta słyszymy sprzeczne opinie na temat tego, co powinniśmy, a czego nie powinniśmy jeść, koncepcja spojrzenia w głąb siebie i wsłuchania się w swój organizm wydaje się być jedynym sposobem na zachowanie równowagi. Nasuwa się jednak pytanie, jak odróżnić kulinarne zachcianki od sygnału, że brakuje nam danych składników odżywczych? A może nie ma to żadnego znaczenia?

Podstawą odżywiania intuicyjnego jest obserwacja swojego ciała. Im lepszy mamy z nim kontakt, tym lepiej rozumiemy jego potrzeby. Odżywianie jest kwestią bardzo indywidualną. Niedawno miałam okazję wysłuchać interesującej dyskusji na temat diety w podcaście The Minimalists. Do studia zaproszono trójkę specjalistów, z których każdy prezentował odmienne poglądy i filozofię (mięsożerca, wszystkożerca i weganin). Wszyscy zgadzali się co do jednego – nie istnieje uniwersalna dieta, która odpowie na potrzeby każdego z nas.

Ważny jest też czynnik psychologiczny. Coraz częściej mówi się o zjawisku ortoreksji i sama doświadczyłam podobnego problemu. Obsesyjnie analizowałam składy i próbowałam zmusić się do weganizmu. Pragnęłam kawałka pizzy i orzeszków w czekoladzie M&M ale czułam się po nich strasznie – bolał mnie brzuch, było mi niedobrze i miałam wyrzuty sumienia. Zamiast jeść coraz zdrowiej, jadłam po prostu za mało lub wpadałam w pułapkę binge eating, pochłaniając paczkę chipsów i opakowanie ciastek w jeden wieczór.

Wsłuchaj się w język ciała

Dieta intuicyjna to miłość i szacunek do swojego ciała, z przymknięciem oka na zachcianki. Pozwala to zachować równowagę i zdrowy dystans. To także uważne słuchanie swoich potrzeb. Ochota na migdały może wskazywać na niedobory magnezu, ochota na alkohol – chroniczny stres lub niepewność siebie – odpowiedzią może być kieliszek wina ale też relaksujący masaż, gorąca kąpiel lub rozmowa z przyjaciółką.

Według, specjalizującej się w holistycznej dietetyce Kristin Dahl, „intuicyjne odżywianie się jest uhonorowaniem ciała i jego naturalnych wskazówek, niezależnie od trendów i diet.” Potrzeby żywieniowe zmieniają się symultanicznie ze zmianami zachodzącymi w naszym życiu, ciele i otoczeniu. Zapotrzebowanie na kalorie jest zależne od naszych hormonów i zmienia się w trakcie miesiąca. Dieta intuicyjna to wsłuchanie się w rytm naszego ciała i jego cykliczną naturę.

Jarmuż dla ciała, czekolada dla duszy

Emma Hyslop, założycielka The Nakd Kitchen zachęca do równowagi. Odżywcza, wegetariańska zupa na obiad i dobra czekolada wieczorem, aby zaspokoić ochotę na słodycze i poprawić sobie nastrój. To sposób odżywiania się, który uwzględnia nasze myśli, energię i uczucia, a nie tylko zapotrzebowanie kaloryczne czy odżywcze.

Jedząc intuicyjnie oddajesz hołd swoim zmysłom i odczuciom estetycznym. Smak, tekstura i niuanse każdego składnika są niepowtarzalne. Aby jedzenie stało się celebracją ale nie uzależnieniem,warto w równym stopniu rozwijać wiedzę na temat składników i swoich potrzeb.

Pozbądź się wstydu związanego z wagą lub nawykami żywieniowymi. Nie myśl o jedzeniu jako o dobrym i złym. Dokonuj wyborów na podstawie tego, jak chcesz się czuć. Jeśli na co dzień jesz zdrowo, zjedzenie czegoś niezdrowego od czasu do czasu nie zrobi ci krzywdy. Będziesz mieć też mniejsze zachcianki, ponieważ u podstaw przesady stoi nadmiar zakazów. Miłość do swojego ciała oraz dbanie o zaspokajanie jego potrzeb, to podstawy nie tylko zdrowego ale i radosnego, satysfakcjonującego życia.

* Mimo iż odbyłam szereg kursów dietetycznych oraz od lat interesuję się tematem ożywiania, nie zajmuję się zawodowo dietetyką. Z tego powodu powyższy tekst nie może być traktowany jako porada lekarska/dietetyczna, ale jako inspiracja i zachęta do głębszego zapoznania się z tematem.

Tekst: Joanna Stawowy

Zdjęcia: Pablo Merchán Montes /Unsplash