BE A REBEL.
Beauty Rebel to styl życia. Bądź sobą. Myśl samodzielnie. Kochaj świat i ciesz się jego pięknem. Wybieraj to, co najlepsze - dla twojej skóry i dla Ziemi.
OBSERWUJ NAS:

Organiczne Kosmetyki | Niszowe Marki

Bezpłatna dostawa od 300 zł

  • Brak produktów w koszyku.
Na górę
Clara w Beauty Rebel

W Beauty Rebel spotykam się z inspirującymi kobietami, idącymi przez życie z odwagą i pasją. Clarę Murawską poznałam rok temu, w trakcie sesji zdjęciowej. Pokochałam jej przepiękny uśmiech i bezpretensjonalny styl bycia. Z pozoru delikatna i krucha, ma w sobie wiele siły i kobiecej dojrzałości.  Z Clarą rozmawiamy o kobiecości, dorastaniu w dwóch odmiennych od siebie krajach i pokonywaniu przeszkód, które czynią nas silniejszymi.

Urodziłaś się w Niemczech, od kilku lat mieszkasz w Polsce. Jak oceniasz te dwa kraje pod względem możliwości rozwoju dla młodych ludzi? Czy rzeczywiście mamy pod górkę? A może to tylko wymówka, by nie sięgać po marzenia?

Urodziłam się w Niemczech i mieszkałam w Hamburgu do 12 roku życia. Jestem z tego powodu niesamowicie wdzięczna, ponieważ umożliwiło mi to wychować się dwujęzycznie. W domu rozmawiałam po polsku, natomiast wszędzie poza – po niemiecku. Czytałam ostatnio bardzo ciekawy artykuł w The Economist o dzieciach wychowujących się dwujęzycznie. Stwierdzono i udowodniono, że w ten sposób wychowane dzieci są później w życiu dorosłym bardziej empatyczne niż te, które wychowały się mówiąc w jednym języku. Od czasu kiedy mieszkam w Krakowie, obserwowałam polską młodzież i wiele razy porównywałam do niemieckiej. Widać spore różnice i muszę przyznać, że cieszę się, że mieszkam w Polsce. Zaraz po przeprowadzce było mi trudno przystosować się do nowego otaczającego mnie świata, ale szybko się przyzwyczaiłam. Poznałam tutaj wielu wspaniałych ludzi, na których się nigdy nie zawiodłam. Uważam, że młode polskie pokolenie jest fajne! Patrząc chociażby po ostatnich wydarzeniach politycznych, widać, że jest zaangażowane w to co się dzieje i nie da sobie wejść na głowę. Sama z każdym rokiem czuję się bardziej Polką, niż Niemką i nie uważam, żebyśmy mieli pod górkę. Nawet śmiem twierdzić, że nasza społeczność jest bardziej śmiała niż niemiecka i zdecydowanie bardziej wierzy w siebie i walczy o swoje.

Czy pochodzenie oraz doświadczenia naszych rodziców warunkują naszą przyszłość? Czy jesteśmy w stanie przełamać schematy i sposób myślenia naszych rodzin?

Trudno mi sobie wyobrazić moich rodziców narzucających mi swoją wole. Cieszę się, że jestem wolnym człowiekiem i mogę sobie układać przyszłość w taki sposób, jaki ja chcę. Znam sytuacje, w których ojcowie czy matki nie akceptują wybrania innej ścieżki zawodowej i od najmłodszych lat narzucają swój tryb, lub na każdym kroku myślą tylko o tym w jaki sposób wykorzystać studia dzieci do swoich biznesów. Z biegiem czasu te osoby się przyzwyczajają i uczynnie wykonują zlecenia rodziców, aż w pełni przejmują obowiązki. Ale czy są szczęśliwi? Niektórzy tak, inni pewnie mniej…

3. Twoja Mama wychowała Cie samotnie. Przez wiele lat było jej bardzo ciężko, dziś odnosi sukcesy zawodowe. Jest silna i niezależna. Czego się uczysz, obserwując ją?

Moja mama jest wzorem do naśladowania. Jest silna, niezależna i  wychowała mnie całkiem sama w obcym kraju. Pamiętam, jak ciężko pracowała, żeby nas utrzymać. Moi dziadkowie starali się jej pomagać, ale w latach 90tych odległości wydawały się większe niż dzisiaj i nie było ich na co dzień. Pamiętam, jak codziennie rano zawoziła mnie na rowerze do przedszkola, oddalonego o kilkanaście kilometrów od naszego miejsca zamieszkania – do dzisiaj nie przepada za jazdą na rowerze. Moje dzieciństwo było bardzo trudne, ale myślę, że właśnie dlatego jestem dzisiaj jak na swój wiek  dojrzała i nauczyłam się w życiu dużo pokory. Moja mama jest dla mnie przede wszystkim przyjaciółką i nasza relacja się jeszcze bardziej zawęziła w momencie kiedy zaczęłam pracować i  uniezależniłam się finansowo. Pomaga i doradza mi w wielu kwestiach, pcha mnie do przodu i nie byłabym dzisiaj tą samą osobą, gdyby nie ona.

4. Jakie cechy powinien mieć mężczyzna, by skutecznie wspierać kobietę w jej działaniach zawodowych i budować silną, trwałą relację?

Wiem, że dojdę kiedyś do takiego momentu w życiu, w którym będę chciała założyć rodzinę i fajnie będzie mieć partnera, z którym będę mogła to stworzyć i na którym będę mogła polegać. To się wiąże z poczuciem wsparcia z drugiej strony, nie na 99%, lecz na 100. A owe poczucie wsparcia się wiąże przede wszystkim z byciem odpowiedzialnym nie tylko za siebie, ale też za drugą osobę. Mężczyzna musi rozumieć ambicje swojej kobiety i jej marzenia, rozumieć jej pasje i czasami potrafić się wycofać, kiedy jest to potrzebne. Podziw i szacunek dla partnera to kluczowe uczucia w relacjach. Udany związek, to taki, w którym każdy zachowuje swoją własną odrębność, ale na każdej innej przestrzeni się ze sobą łączy, ma wspólne marzenia i wspólną wizje przyszłości. Szkoda, że tak wielu mężczyzn dzisiaj się boi tej, wspomnianej przeze mnie, odpowiedzialności i widzi tylko swój czubek nosa.

 Co w branży mody było dla Ciebie najbardziej uciążliwe i sprawiło, że zdecydowałaś się porzucić karierę modelki?

Z perspektywy czasu widzę, że mój łagodny typ osobowości nigdy nie nadawał się do tej branży. Miałam 15 lat gdy zaczęłam stawiać pierwsze kroki w modelingu i uważam, że byłam zdecydowanie za młoda. W tym wieku miałam na głowie przede wszystkim szkołę, a potem maturę. Dodatkowo miałam chłopaka, z którym wolałam spędzać czas w Krakowie. Nie żałuję tego, bo skończyłam dobre studia i dzisiaj pracuję w liniach lotniczych. Jakiś czas temu spędziłam z moimi przyjaciółkami przemiły wieczór. Długo rozmawiałyśmy o tym, kim chciałyśmy zostać jako dzieci. Byłam jedyna, która nie chciała zostać ani baletnicą, ani redaktorką naczelną magazynu modowego. Zawsze byłam typem chłopczycy, a moim wymarzonym zawodem było zostać pilotem. Do dzisiaj mnie to fascynuje i pomimo, że mi się nie udało, uważam, że nie jest przypadkiem fakt, że pracuję dzisiaj w jednych z najlepszych linii lotniczych. Chciałabym na pewno kontynuować swoją karierę w tej branży.

Jakie są twoje marzenia zawodowe? Co robisz, by krok po kroku się rozwijać i budować kobiecą niezależność?

Jak to powiedziała Lauren Bacall: “A planned life is a dead life”. Nie wiem co mi przyniesie jutrzejszy dzień. Mam w głowie swoją wizję, ale nie chce się kurczowo trzymać jednego planu, bo wiem, że życie jest pełne niespodzianek i każdy dzień przynosi coś innego. Bardzo chciałabym w niedalekiej przyszłości wyjechać za granicę, tam popracować i przy tym dużo zwiedzać. Marzy mi się zamieszkać w San Francisco, albo w Australii. Nie wykluczam również powrotu do Hamburga. Uwielbiam być wśród ludzi, jestem bardzo towarzyską osoba i ciekawą świata. Jako dziecko często się przeprowadzałam z mamą z jednego miasta do drugiego, potem z Niemiec do Polski i nie wyobrażam sobie „zasiąść” w Krakowie na zawsze. Urodziłam się i dorastałam w kraju, w którym nigdy nie odczułam bycia mniej uprzywilejowaną, tylko dlatego, że jestem kobietą. Buduję swoją niezależność tak samo jak mężczyzna, a moje marzenia i pasje niczym innym się nie różnią.

 Co czyni kobietę seksowną – uroda, intelekt czy pasja?

Dla mnie bycie seksowną oznacza być kusicielską, zalotną, pociągającą, tajemniczą… To są cechy, które są u mnie zarezerwowane tylko dla wybranych osób… 😉 Każda kobieta jest przede wszystkim piękna, a to co czyni nas ciekawymi, to bogate wnętrze, którym intrygujemy. Posiadanie poczucia humoru i dystansu do siebie, luz, spontaniczność, pewność siebie i otwartość na świat – są to cechy, które wyróżniają naprawdę ciekawe kobiety (mężczyzn również). Sama śliczna buzia nie wystarczy, żeby mnie zachwycić!

 Trzy rzeczy, które robisz, by czuć się piękną, szczęśliwą i zdrową.

Nie będę się silić na oryginalność i to co sprawia, że czuję się piękna i zdrowa, nie będzie niczym odkrywczym! Przede wszystkim staram się pić duże ilości wody. Ponadto kładę duży nacisk na wysypianie się – jestem śpiochem i potrzebuję minimum ośmiu godzin snu, żeby normalnie funkcjonować. Kładę się wcześniej spać, za to wcześniej wstaję. Uwielbiam sport, ale zdecydowanie nie jestem osobą, która lubi chodzić na siłownie. Wszystko co można robić na świeżym powietrzu, sprawia mi największą przyjemność – rowery, kajaki, narty. Jako dziecko chodziłam na koszykówkę, uwielbiam też siatkówkę. Mogę wędrować po górach, wspinać się po ściankach wspinaczkowych (kocham parki linowe!). Codziennie jeżdżę do pracy na rowerze, fakt, że brakuje ścieżek rowerowych w Krakowie mnie nie zniechęca 😉 Poza tym uwielbiam wszystkie z pozoru próżne, a jednak wielce istotne przyjemności, które sprawiają, że czuję się śliczna, takie jak nakładanie sobie maseczek, czy spotykanie się z przyjaciółkami na plotkowanie o kosmetykach czy sukienkach

Zdjęcie i makeup: Joanna Stawowy/Beauty Rebel

 

Copywriter. Storyteller. Makijażystka. Buntowniczka. Yoga Girl. Dawniej zafascynowana luksusowymi markami, dziś świadomie wybierająca produkty, które stosuje prywatnie i w pracy. Wierzy w wartość piękna bez okrucieństwa, transparentnego marketingu i idee fair trade. Udowadnia, że naturalne, etyczne kosmetyki mogą być skuteczne, luksusowe i piękne. Od 2015 współtworzy Beauty Rebel.

FOLLOW ME: