Polka w podróży. Dookoła Świata z Meg Mac
Życie w podróży. 55 odwiedzonych krajów. Kilkaset zrealizowanych lotów na przestrzeni kilku lat.
Dziś w Beauty Rebel rozmawiamy z wyjątkowym gościem i naszą bliską przyjaciółką. Z Magdą Macikowską poznałyśmy się w trakcie wspólnych występów w grupie musicalowej. I choć dziś dzielą nas tysiące kilometrów, nadal jest dla mnie jak siostra. Studiowała dziennikarstwo i psychologię,występowała w teatrze, pracowała w branży modowej i reklamowej. Z miłości – do mężczyzny i do podróży – zamieszkała w Dubaju, gdzie jako stewardessa pracuje dla linii lotniczych Emirates Airlines. Zapiski z jej podróży, zabawne, inspirujące i pełne dystansu do siebie, obserwuje na Instagramie ponad 17 tysięcy fanów. Magda jest prawdziwą Beauty Rebel – ma wielkie serce, odwagę i poczucie humoru, które przyciąga ludzi jak magnes. Jest też prawdziwą Góralką i ponad wszelkie luksusy kocha czas spędzony z przyjaciółmi w bacówce, przy ognisku i butelce rumu! Udało mi się złapać Madzię w biegu i zadać jej kilka pytań dotyczących jej pracy oraz podróży.
Gdzie teraz jesteś?
W Dubaju.
Ile masz za sobą lotów?
Prawie 300.
Jak często latasz?
Średnio 2 razy w tygodniu.
Ile krajów zwiedziłaś do tej pory?
55.
Najważniejsze cechy w zawodzie stewardessy?
Elastyczność, otwartość, duże zasoby cierpliwości!
Najlepszy sposób na relaks?
Drzemka lub film na kanapie 🙂
Najpiękniejsze miejsce na Ziemi?
Każde miejsce ma swój urok. Do najciekawszych z mojego punktu widzenia należą: Hawaje, Nowa Zelandia, Oman, Seszele. Ale najlepiej żyłoby mi się na Lazurowym Wybrzeżu, Malcie lub w Madrycie.
Najbardziej życzliwy naród?
Jest wiele sympatycznych narodów, ja bardzo lubię ludzi z Wietnamu, Japończyków i Amerykanów.
Najlepszy klub lub knajpka?
Uwielbiam bar Spago na szczycie Marina Sands Bay Hotel w Singapurze, z uwagi na widok, który zapiera dech w piersiach i Saadiyat Beach Club w Abu Dhabi z uwagi na atmosferę. Moja ulubiona restauracja to Mori Sushi, brazylijskie sushi w Dubaju, a jeśli chodzi o klubu to zdecydowanie najlepiej bawię się w Europie i USA jak choćby w Spybar w Chicago.
Miasta, w których się zakochałaś?
Jest ich za dużo! Po pierwsze Kraków! Ale czuję się też cudownie w Monako, Nicei, Brisbane, Nowym Jorku, Amsterdamie, Madrycie, Bangkoku no i … w Dubaju – po 3 latach uważam, że jest całkiem spoko! Ale jeśli miałabym się wyprowadzić gdzieś znowu, celowałabym w Niceę, Madryt lub Nowy Jork i Boston.
Wszędzie dobrze, ale najlepiej tam, gdzie jest rodzina i przyjaciele…
Najlepsza kuchnia?
Tajska – moje ulubione potrawy to mango sticky rice Japońska – sushi, a najbardziej brazylijskie sushi i malezyjsko – singapurska laksa. W tej dziedzinie jestem 100% za kuchnią z Azji
Trzy rzeczy, które zawsze zabierasz w podróż?
Aparat fotograficzny z mini statywem. Krem z filtrem do ciepłych krajów, do chłodniejszych Pa Paw Oitment (krem jednak zawsze musi być) i wodę. Bardzo praktycznie. Staram się pracować i jednocześnie nawadniać skórę i organizm. Na dłuższe trasy zabieram też power bank!
Trzy rzeczy, które nigdy się nie przydadzą w podróży?
3 rzeczy, które mi się nie przydadzą w podróży, a innym się przydają… hmmm – notatnik – zawsze wszystko mam na telefonie, – GPS – biorę ze sobą mapy i pytam ludzi jak gdzieś dojść. Zgubiłam się miliard razy, ale dzięki temu odkryłam mnóstwo ciekawych zakątków. Buty na obcasie – szczerze, pozując do zdjęcia wolę stanąć na palcach niż męczyć się przemierzając przez cały dzień kilometry na obcasach.
Najlepszy domowy rytuał piękności?
Peeling kawowy – mogą mówić, co chcą! Uwielbiam, pomimo delikatnej skóry. Kąpiel z oliwą z oliwek i maska z różowej lub zielonej glinki. 🙂
Ulubiony kosmetyk z Beauty Rebel?
Odżywka do włosów John Masters Organics Lavender and Avocado Conditioner
Największa przygoda w podróży?
Podróż tuck tuckiem z zatruciem pokarmowym po pustyni, do wodospadów w Etiopii. Atak małpy w Monkey Forest na Bali. Noc pod gołym niebem w na wzgórzu w Akaorze w Nowej Zelandii. Ahhh i ci, którzy znają temat, przyznają mi rację, że wyjście w krótkich spodenkach do centrum Johannesburga też było dość odważne
Największe zaskoczenie?
Moja mama zawsze zabierała mnie do Włoch i Grecji, więc naturalnie te kraje nie były dla mnie niczym nowym, podobnie z Polska. Gdy wróciłam do nich ponownie, po podróżach po świecie, opadła mi szczeka! Włochy, Grecja i Polska są jednymi z najpiękniejszych krajów na Ziemi!
Największe podróżnicze rozczarowanie?
Byłam trochę rozczarowana Tokio i Rio De Janeiro, przyznam szczerze. Shibuya w Tokio jest znacznie mniejszą przestrzenią niż się wydaje, a Rio po prostu było brudne, podobnie z Sao Paulo. Za to brazylijski klimat daje radę, a inne zakątki i miasta w Japonii są prześliczne!
Najbardziej romantyczne miejsca na randkę?
Monaco – taras w ogrodzie przed katedra, gdzie została pochowana Grace Kelly. Ateny – sekretna dróżka z Plaki do Akropolu, miedzy lokalnymi domkami. Czarna plaża na Maui. Akaora lub wzgórza prowadzące do Hobbitonu w Nowej Zelandii.
Co najbardziej kochasz w Polsce?
Najbardziej w Polsce kocham przyrodę, jedzenie i ludzi. Jesteśmy naprawdę bardzo wartościowym narodem.
Czego najbardziej nie lubisz w Polsce?
Chamstwa oraz tego, co się dzieje w polityce.
Najbardziej sympatyczna gwiazda którą poznałaś na pokładzie?
Miałam przyjemność lecieć z projektantką Donatellą Versace, aktorką Hilary Swank, blogerem Jay Alvarezem i – przedwczoraj – z Ronaldo, wielką gwiazda futbolu. Wszyscy byli bardzo mili. Przyznam szczerze, że Jay Alvarez i Ronaldo są po prostu super, bardzo się cieszyli gdy przyszło się do nich, by zamienić kilka słów i porozmawiać o ich karierze!
Największe podróżnicze marzenia?
Mam wiele marzeń! W tym miesiącu lecę do Rio przed karnawałem, więc jedno z nich się spełni. Chciałabym odwiedzić jeszcze Peru, Meksyk, Bahamy oraz parki Narodowe w USA. Chciałabym też ponownie zobaczyć Islandię i moich uroczych znajomych, którzy tam mieszkają, ale tym razem nie zimą!
Najpiękniejsza plaża?
Czarna i czerwona plaza w drodze do Hany na Maui, Los Angeles, Nicea oraz Saadiat W Abu Dhabi. Choć przyznam szczerze, że jeśli chodzi o całokształt, wygrywają Seszele i Malediwy!
Najlepszy modowy butik lub ulubione miejsce na zakupy?
Moim ulubionym miejscem na zakupy jest Madryt, a w szczególności sklepy na Gran Via… czuję się tam jak w domu. Szczęka opadła mi kilka razy na Harajuku w Tokio, taką ilość oryginalnych pomysłów jest ciężko znaleźć gdziekolwiek indziej! Lubię również robić zakupy w USA i Korei, zwłaszcza kosmetyczne.
Najlepszy sposób na jet-lag?
Jet lag jest dla amatorów! Serio! Nigdy mu nie ulegam. Zawsze staram się natychmiast dostosować do czasu w danym miejscu. Wychodzę powłóczyć się na zewnątrz. Świeże powietrze bardzo pomaga!
Najgorsza kuchnia?
Nie chcę obrazić dwóch krajów, które bardzo lubię, ale niestety większość jedzenia w lokalnych restauracjach mi nie smakuje, a są to kraje arabskie (poza Arabic Mezze i Kunafa) oraz Chiny… Arabska kuchnia jest dla mnie za sucha, kuchnię chińską lubię, tylko niestety nie w Chinach. 🙂
Trzy najbardziej klimatyczne albumy do słuchania w podróży?
Nie słucham albumów, słucham wykonawców: Queen, Aerosmith, Pharell Williams, Naked and Famous29!
Jak wygląda życie w Dubaju?
W Dubaju bez auta jest kiepsko, z autem super!
Najlepsza rada, jaką usłyszałaś?
Don’t expect to much from people and life so you won’t feel dissapointed – porada mojej uroczej koleżanki Tajki z Dubai Aviation College. A poza tym, także w podróży, słucham porad Beauty Rebel non stop. 🙂
xo Joanna
Zdjęcia: @megmacdiary